Każdy kto chociaż raz dokonywał zakupu przez Internet, miał przyjemność skorzystania z usług kurierskich. Do najbardziej popularnych firm tej branży należy InPost. Firma zapisała się w pamięci wielu użytkowników oraz zaistniała na naszym rynku, głównie przez fakt, iż jest to stricte polska firma, która jako pierwsza wprowadziła innowacyjne rozwiązania w postaci robotów pocztowych, zwanych paczkomatami.
Z pewnością wielu z nas wybierając się na wieczorny spacer, odbierało lub nadawało o różnych, nawet bardzo późnych porach swoje przesyłki. Niewątpliwie, wprowadzając takie rozwiązanie InPost ułatwił życie swoim klientom. W ostatnim czasie firma stała się bohaterem i stroną lukratywnego i bardzo ważnego kontraktu, zawartego z jedną z największych firm handlowych jaką jest Amazon. Nie wchodząc w szczegóły, można to wydarzenie określić jako milowy krok w przyszłość. Czy to jednak koniec nowości?
Inpost paczkomaty – jak to było do tej pory?
Pomimo że paczkomaty towarzyszą nam w codziennym życiu od paru lat, jest wśród nas garstka osób dla których kontakt z tymi maszynami jest nowością. W związku z tym, pojawia się po ich stronie pytania: jak to działa?, jak z tego korzystać?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Jeśli chcesz nadać przesyłkę, wystarczy wygodnie usiąść przed komputerem, wejść na stronę InPost i wpisać niezbędne dane i zamówić usługę kurierską. Po dokonaniu opłaty, należy wydrukować etykietę i nakleić ją na przesyłkę. Wskazane będzie również sprawdzenie danych widniejących na nadruku. Kolejno, wybieramy się najbliższego paczkomatu, skanujemy kod kreskowy i wkładamy przesyłkę do wyznaczonej szuflady.
Podobnie sytuacja wygląda jeśli jesteśmy adresatami- wpisanie numeru telefonu i kodu otrzymanego SMS-em otwiera drogę dopaczki na który czekamy. Proste, prawda? Oczywiście.
Jaka będzie przyszłość paczkomatów?
Jeśli półtora roku temu powiedzielibyśmy w towarzystwie, że na całym świecie będzie wirus, który spowoduje upadek gospodarki i likwidacje wielu miejsc pracy, możliwe, że na twarzach naszych współbiesiadników pojawiłby się szyderczy uśmiech. Niestety, rzeczywistość uczy nas, że to, co kiedy znaliśmy tylko z przeniesionej na ekran fantazji reżysera, może stać się otaczającym nas światem, do którego musimy się dostosować.
Obecnie, wszyscy staramy się zachować dystans społeczny oraz trzymać się zasad mających na celu uchronić nas przed zakażeniem. Firmy wprowadzając do swojej działalności liczne protokoły, by poprzez ograniczenie niebezpieczeństwa zachorowania, utrzymać swoją działalność w dotychczasowym zakresie. Wielokrotnie wspominaliśmy o dezynfekcji przesyłek kurierskich oraz pojazdów, którymi podróżują, specjalnych miejscach odosobnienia, w których paczki są zostawiane czy chociażby o kodach zastępujących osobisty podpis. Wszystko to zmierza do tego, abyśmy byli zdrowi.
W podobnym kierunku swoją politykę kształtuje firma InPost. Obecnie odbierając nadanie w paczkomacie widuje się osoby, które mają na dłoniach rękawiczki. Niestety, ich usytuowanie maszyn na zewnątrz, gdzie narażone są bezpośrednio czynniki zewnętrze (temperatura, wilgoć) powoduje, że nasz dotyk przez wspomniane rękawiczki nie jest precyzyjny i wymaga licznych powtórzeń. Te wszystkie sytuacje w połączeniu ze stanem pandemii, budzą skrajne emocje u wielu osób, które kwestionują wyeliminowanie ryzyka zarażenia się i przeniesienia wirusa.
Dodatkowo, od jakiegoś czasu wskazuje się na to, że istotne ilości papieru przeznaczane są na etykiety adresowe, które w efekcie końcowym trafiają do kosza.
Firma InPost podobnie jak platforma Kuriernet.pl od lat wsłuchuje się w opinie swoich klientów i stara się dopasować swoją działalność do ich potrzeb i dezyderatów. Dla obu podmiotów ważne jest to, by kojarzyć się pozytywnie oraz by w tych trudnych dla wszystkich czasach, wspierać partnerów biznesowych.
Właśnie w tym celu InPost od kilku miesięcy testował nową aplikację mobilną. Dla wielu osób tego typu rozwiązanie nie jest niczym nowym. Przeciwnie, większość popularnych i dużych firm transportujących posiada oprogramowanie na telefony czy tablety sygnowane swoją nazwą. Czy jednak wspomniana aplikacja jest po prostu kolejną ikoną, która zajmie miejsce na pulpicie naszego smartfona? Mniej zaawansowani użytkownicy mogą uznać, że tak, ponieważ zawiera ona rozwinięty moduł śledzenia przesyłki, możliwość skontaktowania się z centrum obsługi klienta czy chociażby opcję szybkiej wyceny usługi. Dodatkowo, co wydaje się być najważniejsze, pojawiła się możliwość nadawania pakunku.
Firma wprowadzając takie rozwiązanie dąży do tego, aby użytkownik nie musiał korzystać z komputera zamawiając usługę, a jeśli już to zrobi to, by nie musiał drukować etykiety adresowej. Po co to wszystko? Jednym z argumentów, bez wątpienia, jest ekologia. W większości przypadków dokument zawierający niezbędne dane adresata oraz nadawcy drukowany jest na całej kartce formatu a4, zajmując na niej jedynie część miejsca. Mało kto wykorzystuje pozostałą część, zwykle ją wyrzucając. Dodatkowo, z uwagi na nieregularny kształt paczki, krzywo naklejona etykieta nie pozwala się sprawnie zeskanować. W końcu, na wspomnianym elemencie, zwykle pojawiają się chociażby podstawowe dane adresata oraz nadawcy co budzi wątpliwości w świetle przepisów RODO.
Kiedy przyjdzie na to czas wszyscy się dostosują
Wiele osób dopiero po pewnym czasie docenia zmiany dotychczasowych procedur. Naturalnym jest, że nowości mogą budzić strach. Konieczne jest bowiem wyjście ze znanej nam strefy komfortu i pewnego automatyzmu stale powtarzanych czynności i spróbować czegoś nowego. Obawiamy się, że coś nie będzie działać, wyświetli się jakiś komunikat, którego treść niewiele nam powie lub po wpisaniu niepoprawnych danych, nie będzie możliwości ich zmiany. Stwierdzenie, że „kiedy przyjdzie na to czas, wszyscy się dostosują”, zdecydowanie powinno się zaktualizować w naszej świadomości w odniesieniu do firmy InPost.
Zdają sobie sprawę, że niektóre zmiany powinny być wprowadzane dynamicznie. Właśnie dlatego od 1 kwietnia 2021 roku, sposób nadania przesyłki nie będzie już wyglądał tak jak do tej pory. Co ulegnie zmianie? Przede wszystkim, udostępniona zostanie pełna i stabilna wersja aplikacji mobilnej. Będzie ona obsługiwana przez najbardziej popularne systemy operacyjne instalowane na telefonach oraz tabletach.
Poza wspomnianymi opcjami, pojawi się tam zakładka związana z nadaniem przesyłki. Wykluczy to konieczność, a nawet możliwość wydrukowania etykiety adresowej. Jak więc skutecznie umieścić paczkę w maszynie? Większość kroków pozostaje bez zmian. Pamiętajmy o zabezpieczeniu przesyłki i wizycie w najbliższym paczkomacie. Jeśli dane zostały przez nas odpowiednio uzupełnione w systemie, a usługa opłacona to po dotarciu na miejsce należy wybrać odpowiednią opcję związaną z chęcią umieszczenia nadania w szufladzie. Oprogramowane samodzielnie dopasuje jej wielkość do wskazanych przez nas wymiarów, a po włożeniu przesyłki poinformuje o tym adresata. Wydawać by się mogło, że taki sposób zainicjowania usługi czyni paczkę właściwie anonimową i ciężką do identyfikacji. Nie powinniśmy się jednak o to bać.
Zarabiaj na przesyłkach kurierskich z Kuriernet.pl
Nawet 50 zł za jedną paczkę
Pracownik firmy opróżniając automat umieści na przedmiocie indywidualny numer, który będzie mu towarzyszył aż do momentu odbioru. Dla klienta to również bardzo duże ułatwienie, ponieważ bez konieczności korzystania z komputera będzie mógł uzyskać wszelkie informacje z pozycji swojego telefonu. To na co warto zwrócić również uwagę to synchronizacja aplikacji ze stroną internetową InPost.
Oznacza to, że jeśli stworzymy indywidualne konto użytkownika i zalogujemy się za jego pomocą na urządzeniu mobilnym oraz na przeglądarce internetowej, to wszystkie zmiany widoczne na ekranie komputera będą automatycznie dostępne w telefonie. Oczywiście, ważne jest także, by wspomnieć o wielu nowych opcjach przypominania, wiadomościach push czy chociażby zaplanowaniu przesyłek. Wszystko to, jak twierdzi InPost ma prowadzić do właściwie bezdotykowej obsługi całego procesu. Ma to duże znaczenie, ponieważ z miesiąca na miesiąc spółka dostaje coraz więcej zleceń, które wymagają tego typu wdrożeń. Podobne rozwiązania wprowadziło już parę firm na świecie. Niewątpliwie, powinniśmy pozytywnie postrzegać takie zmiany i z optymizmem z nich korzystać.
Dołącz do dobrze poinformowanych!