Przesyłki z popularnych Chińskich portali zakupowych w ostatnich latach zyskały ogromną popularność. Tysiące osób dziennie kupuje rozmaite produkty, które do złudzenie przypominają te dostępne w sklepach.
Za transakcją przemawia cena oraz bardzo dobra jakość wykonania. Jeszcze kilka lat temu, wiązało się to z długim okresem oczekiwania i kosztami przesyłki.
Firmy wychodzą na przeciw oczekiwaniom konsumentów i wprowadzają szybkie nadania oraz bezpłatny transport w przypadku większości przedmiotów.
Stworzono nawet specjalną, dedykowaną sieć automatów kurierskich, które mają na celu obsłużyć ogrom małych kopert z Chin. Jeśli wszystko idzie dobrze, to co się zmieni?
Co wpływa na koszt produktu z Alliexpress?
Na koszt nabywanego przedmiotu składa się wiele wartości. Z jednej strony są to koszty wytworzenia produktu, z drugiej zarobek sprzedawcy, z trzeciej natomiast liczne, szeroko pojęte opłaty, jakie należy odprowadzić do państwa. Te ostatnie budzą najwięcej kontrowersji, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich stały wzrost.
Opłaty i podatki nigdy nie były postrzegane pozytywnie. W końcu kupując surowce do wykonania produktu, sprzedawca płaci podatek dochodowy.
Kolejno, po obróbce sprzedając gotowy produkt, znowu trzeba zapłacić podatek. Nabywca natomiast zarabiając środku służące do zakupu określonego dobra, również musi od nich zapłacić daninę publiczną. Dużo tego, prawda?
W ostatnim czasie sporo kontrowersji budzi tak zwana opłata reprograficzna, która ma być w swoim założeniu przekazana na rzecz artystów. Zwolennicy tego rozwiązania uważają, że to twór odległy od podatków.
Ocenę należy pozostawić do indywidualnego rozważenia. Chcąc być jednak szczegółowym, należy jedynie wskazać, że „opłaty” znajdują się w jednym akcie normatywnym, obok podatków.
Podatek od przesyłek?
Małe przesyłki, które przesyłane są z Azji na teren Unii Europejskiej do dnia dzisiejszego były zwolnione z podatku VAT. Oznacza to, że ich zbywca nie musi, a nawet nie powinien doliczać tej opłaty do kosztów towaru.
W związku z nowymi rozwiązaniami pakietu VAT e- commerce, od 1 lipca 2021 roku, również te najmniejsze przesyłki zostaną objęte obowiązkowym podatkiem VAT. Założeniem nowych przepisów jest zwiększenie wpływów do budżetu państwa. Do końca tego roku, planowane przychody z tego tytułu mają sięgać około 0,5 mld złotych. W kolejnych latach natomiast, mają one być nawet trzy razy większe.
Środki te mają być istotnym orężem w walce z konsekwencjami pandemii. Nadto, mają być rekompensatą w zakresie konkurencji dla firm działających na naszym rynku. Czy jednak nie będzie to powód to dużych strat na tym rynku?
Nowy pakiet dotyczy przedsiębiorców, którzy dostarczają produkty dla konsumentów w sposób bezpośredni lub na odległość za pomocą internetu. Wartość jaka została wskazana w regulacji to 22 euro. W zależności od obowiązującego kursu, jest to kwota około 100 złotych.
Już tego typu konstrukcja powoduje niemal całkowite wykluczenie obsługi na zasadzie B2B. Jeśli zamówienie składane jest w związku z prowadzoną działalnością, zwykle ma ono dużo większą wartość. Wspomniany podatek, ma na celu wyrównać szanse europejskich sprzedawców w walce z zagranicznymi podmiotami.
Kierując się wypowiedzią Ministerstwa Finansów można uznać, że wprowadzone rozwiązanie jest bardzo dobre. Pracownicy tego sektora władzy uważają, że produkty na krajowym rynku są pomijane głównie z uwagi na to, że obywatele wolą zamówić tańsze, analogiczne produkty.
Nadto uważają oni, że dotychczasowe regulacje, umożliwiające zwolnienie z podatku produkty, których wartość nie przekracza 22 euro, powodują celowe zaniżanie wartości nabywanych rzeczy.
Jakie znaczenie dla konsumentów będzie miał nowy podatek?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, konieczne jest dwojakie podejście do sprawy. Teoretycznie, mając na względzie konstrukcję podatków, są nim obciążone podmioty, które rzeczywiście osiągają dochód. Zatem, sprzedając produkt pochodzący z Azji, który nie prezentuje wartości większej niż 22 euro, tamtejszy sprzedawca powinien zapłacić podatek.
W związku z tym, jego przychód zostanie pomniejszony o wspomnianą wartość. I w tym miejscu kończy się teoria. Powodem jest to, że nikt nie lubi odejmować sobie dla dobra innego podmiotu. Praktyka natomiast będzie wyglądała tak, że formalnie podatek ten będzie pokryty z kieszeni sprzedawcy ale doliczy on koszt podatkowy to ceny produktu, i zostanie on pokryty przez konsumenta.
Z praktyki można wywnioskować, że w podatku e- commerce zostanie również „ukryta” chociażby symboliczna podwyżka ceny za produkt. W finalnym rozrachunku, okaże się, że dodatkowy podatek zapłacą po prostu ludzie.
Optymistą w tym zakresie, którzy uważają, że tak nie będzie można przytoczyć historię tak zwanego podatku cukrowego. Danina, która została nałożona na producentów szeroko pojętych napojów słodzonych. Również przed jej wprowadzeniem pojawiały się liczne głosy stwierdzające, że nie wpłynie to na cenę, którą zapłaci konsument a podmioty stricte obciążone pokornie pomniejszą swoją kieszeń o nałożone opłaty. Efekty z pewnością zauważono już w pierwszych dniach wprowadzenia opłaty cukrowej, w postaci znaczenie wyższej ceny popularnych napojów.
Nowe obowiązki, nowe koszty
Wspomniane już zostało, że sprzedawcy będą musieli pokryć określone koszty. W praktyce, obsługą podatkową w naszym kraju takich podmiotów zajmują się wyspecjalizowane firmy zewnętrzne. W sytuacji dołożenia im nowych obowiązków, których z pewnością będzie bardzo dużo, koszty ich działalności znaczenie wzrosną. Miejmy na względzie, że nie chodzi jedynie o bieżące naliczania ale również o warstwę deklaratywną i odpowiedzialność. Nie jest to z pewnością konieczność rozliczenia 20 czy nawet 50 transakcji, a raczej kilku tysięcy. Wszystkie te okoliczność spowodują znaczny wzrost ceny.
Realność wpływów do budżetu
Wprowadzając nowy podatek bądź opłatę planuje się wzrost wpływów do budżetu. Może być to kasa państwowa lub samorządowa. Niezależnie od tego, należy pochylić się na realnością wpływów.
Od kiedy w naszym kraju popularne stały się zakupy na popularnym portalu zakupowym, którego siedziba znajduje się w Azji, pojawiły się liczne próby obejścia obowiązujących przepisów. Miało to zastosowanie chociażby w sytuacji zakupu sprzętów elektronicznych, jak na przykład telefony komórkowe czy laptopy.
Oznaczenie takiej przesyłki, jako prezentowa lub deklaracja w zakresie zakupu jedynie na potrzeby osobiste powodowało, że opłaty związane z cłem były niwelowane. Wprawdzie administracja skarbowa starała się mieć nad tym kontrolę ale inteligentny i pomysłowy proceder w tym zakresie mógł zapewnić nie mały zysk na naszym rynku.
Analizując pomysłowość naszych kupców, wiele wskazuje, że podobnie będzie w przypadku ustawy VAT e- commerce. Zatem, z pewnością wpływy do budżetu zostaną odnotowane, jednak wątpliwa jest ich wysokość. Pewne jest natomiast poszerzenie się tak zwanego szarego rynku towarów z Azji.
Wpływ podatku na ceny przesyłek
Jednym z przewodnich pytań, jakie pojawiają się w związku z wprowadzeniem nowych regulacji podatkowych jest to, czy przełoży się to na ceny usług kurierskich. Zwykle, jeśli jeden produkt drożeje, również inne podmioty (pośrednie) wykorzystają ten fakt i chociaż symbolicznie zwiększają koszty swoich usług.
Sumarycznie okazuje się, że mała podwyżka okazuje się bardzo dużą. Platforma Kuriernet.pl poszukując odpowiedzi na zadane pytanie, dokonało analizy wielu zmiennych. Bardzo ciężko jest sformułować jedną, konkretną odpowiedź. Nie możemy wypowiadać się za wszystkich, ponieważ nie byłoby to odpowiedzialne, dlatego wypowiemy się jedynie w naszym zakresie.
Zatem, platforma Kuriernet.pl nie podniesie swoich cen w związku wprowadzeniem nowych regulacji podatkowych w naszym kraju. Czujemy się jednak w obowiązku poinformować o innych zmianach nad którymi stale pracujemy. Mianowicie, będziemy nadal czynić wszelkie starania w celu zwiększenia jakości naszych usług oraz zadowolenia naszych klientów. Jednocześnie zapraszamy wszystkie osoby zainteresowane do odwiedzin na naszej stronie internetowej Kuriernet.pl oraz zapoznania się z naszymi programami partnerskimi.