Nowy rok przynosi spore zamieszanie, zwłaszcza w zakresie przepisów obowiązującego prawa. Jedni z nas łapią się za głowę czytając skomplikowane treści ustaw, inni przecierają oczy patrząc rosnącą inflację. Niezależnie od tego, należy zwrócić uwagę również na przepisy skierowane w kierunku naszej ochrony. Naszej, czyli wszystkich konsumentów.
Większość z nas zna podstawowe regulacje w zakresie prawa konsumenckiego. Okazuje się jednak, że sama ich znajomość nie zawsze jest wystarczająca. Ważne jest również zapoznanie się z orzeczeniami organów, które stosują wspomniane regulacje. Większość z nich znajduje zastosowanie dla podmiotów oferujących konkretny produkt. Bywa jednak i tak, że rozstrzygnięcie dotyczy świadczonej usługi. Tak stało się w przypadku jednej z wiodących firm kurierskich na naszym rynku- InPost.
Zanim jednak wskażemy co zmienia się z początkiem roku, warto przypomnieć zakres znaczeniowy słowa „konsument”. Po pierwsze jest o każda osoba fizyczna dokonująca zakupu towaru lub usługi, bez związku z prowadzoną przez siebie działalnością zawodową. Oznacza to, że nabywając w sklepie np. koszulę, transakcja jest regulowana między innymi przepisami ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Od jakiegoś czasu, ustawodawca postanowił jednak poszerzyć podmiotowy zakres regulacji. Tym samym, uznał za konsumenta przedsiębiorcę, który nabył rzecz bądź usługę, która nie jest związana stricte z prowadzoną przez niego działalnością zarobkową. Jako przykład można podać zakup specjalistycznej maszyny do prania materiałów przez podmiot, który, zgodnie z PKD zajmuje się handlem kwiatami.
Pierwsza zmiana dotyczy dostarczenia paczki do paczkomatu. Dotychczas, jeśli wskazany przez nadawcę paczkomat był pełny, przesyłka trafiała do innej, aktualnie wolnej maszyny. Sam adresat natomiast otrzymywał informację SMS-ową na ten temat. W efekcie, możliwe było, że adresat musiał wybrać się do paczkomatu, który zupełnie nie był mu po drodze.
Największy problem pojawiał się w okresie największego nasilenia zleceń. Jeśli okazało się, że w danym rejonie wszystkie maszyny pocztowe są zapełnione, konieczne było podróżowanie nawet na drugi koniec miasta. Po orzeczeniu stosownego organu wiele ma się zmienić. Jak InPost chce walczyć z takimi sytuacjami?
Jeżeli okaże się, że docelowa maszyna jest zapełniona, kurier ma obowiązek zabrać przesyłkę do specjalnego punktu przechowawczego Oczywiście, obie strony (nadawca, odbiorca) mają być o tym poinformowani ze wskazaniem numeru przesyłki oraz adresu odbioru. To adresat decyduje, czy stawi się w punkcie po paczkę, czy poczeka aż trafi ona do pierwotnie wybranej lokalizacji. Po odpowiednim opróżnieniu szuflad maszyny, przesyłka będzie ponownie doręczana.
Kolejna zmiana związana jest z tzw. niedzielami handlowymi a raczej ich brakiem. Jak wiadomo, od jakiegoś czasu w naszym porządku prawnym obowiązują przepisy, które „co do zasady” zakazują handlu w niedziele. Oczywiście, przedsiębiorcy wznoszą się na wyżyny fantazji poszukując możliwości obejścia przepisów.
Wszystko to skutkuje tym, że niektóre miejsca będące punktem odbioru przesyłem firmy InPost są zamknięte właśnie w niedziele. Teoretycznie to nie problem, gdyby nie fakt, że Klienci dostają wiadomości o upływie czasu do odbioru pakunku. Konsekwencją tego jest cofnięcie przesyłki do nadawcy i de facto narażenie ludzi na znaczne koszty. Problem jest istotny, ponieważ właściwie, nie jest to zależne od konsumenta. Gdyby punkt był otwarty, z pewnością większość paczek byłaby odebrana. Zamiany jakie mają nastąpić od początku 2022 roku z pewnością spodobają się wszystkim tym, którzy do tej pory zmagali się z podobnymi problemami.
Wszystko przez to, że jeśli termin odbioru będzie wypadał na niedziele, która nie jest tzw. niedzielą handlową, adresat będzie mógł odebrać nadanie w dniu kolejnym, czyli w poniedziałek. Ważne jest to, że nie będzie z tego tytułu ponosił żądnych kosztów. Dotyczy to oczywiście, jedynie przesyłek nadanych do punktu odbioru.
Trzecia zmiana ucieszy z pewnością wszystkich tych, których linijka nie jest w pełni dokładna. Dlaczego? Nie zaskoczy nikogo fakt, że przesyłki są klasyfikowane zgodnie z określonymi wymiarami. Ma to również znaczenie w zakresie ich doręczenia chociażby do paczkomatu. Do tej pory było tak, że firma InPost naliczała dodatkową opłatę w wysokości 3,68 zł. UOKiK uznał jednak, że nie jest to zasadne i nakazał zniesienie wskazanej dopłaty.
Ważne jest jednak to, że nie oznacza to, iż możemy w dowolny sposób naginać możliwości wymiarowe przesyłek i płacąc za znaczenie mniejszą przesyłkę, nadawać duże paczki. Należy pamiętaj, że kurier ma prawo odmówić odbioru przesyłki, jeśli ona jest źle zapakowana lub w znaczny sposób nie odpowiada danym wskazanym w liście przewozowym. Również w przypadku nadania w paczkomacie, może być tak, że odbierzemy SMS-a z informacją o konieczności odebrania przez nas nadanej przesyłki.
Kwestię oceny, czy wskazane zmiany są pozytywne, czy też negatywne pozostawiamy do indywidualnego rozpatrzenia. Z pewnością jednak, ta sytuacja pokazuje, że organy mające stać na straży praw konsumenta nie są jedynie instytucjami powołanymi „żeby były”, a w realny sposób wykonują swoją pracę. Nie oznacza to również, że mamy tracić zaufanie do firmy InPost. Przeciwnie, podmiot w bardzo szybki i sprawny sposób wprowadził wszystkie postanowienia urzędu w życie.
Niezależnie od podejścia do całej sytuacji, Kuriernet.pl zachęca do korzystania z szerokiej oferty usług w zakresie transportu przesyłek. Od lat współpracujemy z takimi firmami jak InPost, DHL, Plallec czy Hellmann. Dzięki temu jesteśmy wyjść naprzeciw wszystkim wymaganiom jakie stawia przed nami dzisiejszy rynek usług kurierskich